środa, 12 września 2012

Bourjois,10 days?

Wzbraniam się przed nadużywaniem słowa jesień, ale niewątpliwie słuchając stukającego o parapet deszczu i zapowiadanych prognoz ta pora roku zbliża się nieuchronnie. Jakoś nie chce mi się już malować paznokci kolorami lata, sięgam więc po naturalne, nierzucające się oczy kolory. Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek używała lakierów Bourjois, ten w odcieniu Soft Pastel Pink jest pierwszy. Zachęca do wzięcia to fakt, fikuśna butelka przykuwa uwagę .





Spłaszczona nakrętka ułatwia odkręcanie i zakręcanie a także sprawia, że samo malowanie jest wygodniejsze. Zakrętka jest w tym samym kolorze co cały flakon, co sprawia pozytywne pierwsze wrażenie.


Pędzelek jest gruby i skośny, czyli taki jak lubię, dzięki czemu paznokcie maluję szybko o i łatwo.Sprawę ułatwia idealna według mnie konsystencja ani za rzadka ani za gęsta, nic się nie rozlewa ani nie bąbli. Moją uwagę przykuł też zapach lakieru, jest on nieco inny niż w większości tego typu produktów, jakby delikatnie perfumowany, w każdym razie jak dla mnie przyjemny. Dla uzyskania delikatnego efektu akurat przy tym kolorze wystarczy jedna warstwa lakieru, ja nałożyłam dwie wolę jednak intensywniejszy efekt.Wszystkie lakiery z tej serii mają delikatny shimmerek, który średnio toleruję, jednak po nałożeniu na paznokcie staje się on na szczęście mniej widoczny.
Producent ciekawie wyraził się co do trwałości lakieru. Ma to być 10 dni, jednak żeby nie było pretensji dodaje uwagę,że jest to okres nie krótszy niż trzy dni. I z tą wersją się zgodzę, lakier na moich paznokciach wytrzymuje bite trzy dni, potem się ściera ale nie odpada płatami. Jak dla mnie to sukces, bo zazwyczaj mam problem utrzymać w ryzach lakier dwa dni.



Fajny pomysł na lakier, ciężko coś wybrać dla siebie w zatrzęsieniu podobnych często kolorów i flakonów. Bourjois jest na tyle fikuśny, że zachęca do wypróbowania mimo że kosztuje prawie 20zł.




16 komentarzy:

  1. Faktycznie buteleczka cudna, jak i kolor. Jak będę w drogerii to muszę się mu bliżej przyjrzeć. ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja na lakier do pazurków nie dałam nigdy więcej niż 10 zł. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. 10 dni to chyba jakiś żart :D Chyba musiałybyśmy niczego dłońmi nie dotykać, nie zmywać naczyń, nie kąpać się...

    OdpowiedzUsuń
  4. przesliczny odcien, taki delikatny i takie wlasnie lubie :):)
    a buteleczka genialna, ostatnio w drogerii przygladalam sie ich lakierom i maja fajny asortyment :) jest w czym wybierac :):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Byłby cudny, gdyby nie ten shimmer.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo trwałe są lakiery firmy MISSLYN - u mojej znajomej lakier przetrwał na paznokciach 8 dni ! u mnie trochę krócej , bo 4 dnia już zaczeło co nieco odpryskiwać przy końcówkach . Aczkolwiek i tak polecam - warto wypróbować !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na pewno spróbuję, wszystkie produkty Misslyn mnie interesują:)

      Usuń
  7. Kolor świetny. Opakowanie faktycznie nietypowe, ale fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie jakoś ostatnio nic nie zachwyca, kurczę to chyba jakaś jesienna deprecha ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. no a jak, kolejny lakier! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. cena wysoka, ale kolor super, sama mam inny odcień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda,że kolory które oglądałam są z shimmerem, nie wszystkim się to podoba:)

      Usuń

Dziękuję za komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.